
– ciągle masz nadzieję, że zadzwoni, ale on się tylko ładuje i siedzi cicho. Rodzice pytają: „Jak się czujesz?”, a dziecko odpowiada: „Spoko”. I to by było na tyle, dziękujemy za udział w programie, do zobaczenia w przyszłości, może na święta.
Po prostu mózg nastolatka to plac budowy, gdzie wyburzono dzieciństwo, a dorosłość jeszcze nie powstała. Kora przedczołowa (czyli ten elegancki kawałek mózgu od decyzji, refleksji i przyznawania się do błędów) jeszcze na urlopie. A emocje? Te są w trybie turbo – byle spojrzenie może oznaczać koniec świata, upadek cywilizacji albo tylko „czy ty mi coś sugerujesz?”.
A odpowiedź brzmi: bo ty patrzysz jak Sherlock, pytasz jak prokurator i reagujesz jak stacja alarmowa. Gdyby mama była aplikacją, miałaby ocenę 1 gwiazdka: „Nie polecam. Zamiast słuchać – panikuje.”
On chce, żebyś czasem:
nie zaczynają się od „siadaj, musimy pogadać”. One się dzieją:

Nie musi. Bo jeśli opowie, że się zakochał, to cudownie. Ale jeśli przemilczy, że dziś się z kimś pokłócił – to też okej. Nie chodzi o to, żebyś znał jego każdy sekret.
Są rzeczy, które nastolatek powinien z tobą omawiać: zdrowie, emocje, sytuacje, które go przerastają. Ale są i takie, których lepiej nie ruszać, np.: „co dokładnie działo się na tej domówce”, „ile razy ktoś spojrzał na niego krzywo” albo „czy jego kolega naprawdę nazywa się Pikachu_69”.
Najlepsze, co możesz zrobić? Bądź jak Wi-Fi – dostępny, ale nienarzucający się. Jak będzie chciał się połączyć – zrobi to.
A jak się nie połączy, to nie znaczy, że cię nie kocha. Po prostu aktualnie buforuje rzeczywistość.
nastolatek to nie projekt do naprawienia, tylko człowiek w wersji beta. Testuje siebie i ciebie. Jeśli nie odinstalujesz się z jego życia z powodu chwilowej ciszy, to pewnego dnia usłyszysz najpiękniejsze zdanie:
I wtedy nie zrób wielkich oczu. Tylko po prostu... słuchaj. Z głową. Z sercem. I bez komentarza typu „a nie mówiłam”.

Autor:
Psycholog
W Mózgotece zmieniamy sposób, w jaki młodzi ludzie odkrywają swoje możliwości.