Przewodnik <i>przetrwania rodzica</i> <br>podczas turbo festiwalu nastolatka.

Przewodnik przetrwania rodzica
podczas turbo festiwalu nastolatka.

Czyli jak przeżyć, gdy Twój 15-latek sam jedzie na imprezę życia (i tam leje się piwo).

Moja koleżanka przeżywała ostatnio istny dramat.
Zgodziła się, żeby jej 15-letni syn, będący na obozie na Malcie, pojechał na międzynarodowy festiwal, gdzie wiadomo, leje się piwo i inne płyny mniej wodniste. 😬

Jak tu zaufać, kiedy w głowie już wyobrażasz sobie sceny jak z filmu grozy?

  • Zrozum, że mózg Twojego nastolatka to… jeszcze nie finalna wersja oprogramowania.
    Kora przedczołowa – czyli ta część mózgu, która odpowiada za planowanie, ocenę ryzyka i hamowanie impulsów – wciąż się rozwija i „łata” błędy. W efekcie emocje i impulsy (dzięki aktywnemu układowi limbicznemu) często wygrywają z rozsądkiem. To dlatego nastolatek na festiwalu może podejmować ryzykowne decyzje, ale to też część naturalnego rozwoju.
  • Ustal jasne zasady i granice – czyli “Tak, ale…”
    Zamiast „nie wolno”, lepiej powiedzieć: „Uważaj na siebie, pamiętaj, że zawsze możesz do mnie zadzwonić, nie ufaj pierwszemu lepszemu, trzymaj się przyjaciół”. Takie komunikaty dają poczucie bezpieczeństwa i… uczą odpowiedzialności. Twoje „nie” bez wyjaśnień budzi bunt, a jasne granice z wyjaśnieniami pomagają budować zaufanie.
  • Zaufanie to inwestycja, nie loteria.
    Psychologia relacji mówi, że zaufanie rozwija się przez konkretne działania, nie przez „wielkie słowa”. Jeśli nastolatek wie, że może liczyć na Twoje wsparcie, a Ty na jego szczerość, to ryzyko podejmowane podczas festiwalu może być mniejsze. Zaufanie to podstawa zdrowych relacji, które chronią przed ryzykiem.
  • Przygotuj się na emocjonalny rollercoaster – swój i jego.
    Nastolatkowie często żyją emocjami „tu i teraz”, podkręconymi przez festiwalową atmosferę, muzykę i… grę dopaminy. Przygotuj się na szybkie zmiany nastroju, ekscytację, ale też lęki i tęsknotę. Twoja spokojna, nieoceniająca postawa to najlepszy „kask bezpieczeństwa” dla jego emocji.
  • Naucz go samoregulacji i bezpiecznych strategii.
    Nie chodzi o to, by mu zakazać wszystkiego, ale żeby umiał rozpoznawać, kiedy emocje przejmują kontrolę. Techniki oddechowe, krótkie przerwy od tłumu, picie wody – to nie są „głupoty”, tylko narzędzia, które mogą pomóc mu przeżyć imprezę bez dramatów.
  • Przypomnij, że dobre relacje są jak bateria – trzeba je ładować
    Festiwal to świetna okazja do zawierania znajomości, ale też testowania relacji z rówieśnikami. Daj znać, że zależy Ci na jego przyjaźniach, że jesteś ciekawy, co przeżywa. Nie nachalnie, ale z otwartością.
  • Twoja rola to nie nadzorca, tylko partner w dialogu.
    Zapamiętaj – „kontrola” nie działa na nastolatków. Lepiej pokazać, że jesteś po jego stronie, nawet jeśli popełnia błędy. To buduje więź, a więź to najlepsza prewencja ryzykownych zachowań.
Bonus: Neurobiologia na luzie

Kiedy młody człowiek ekscytuje się na festiwalu, jego układ limbiczny robi „fikołki” od radości, a kora przedczołowa próbuje nad tym zapanować. Czasem przegrywa. To jak mecz, w którym emocje grają u siebie, a rozsądek jest gościem na trybunach.

Twoje wsparcie to doping z trybun, który pomaga mu wyjść z boiska bez kontuzji.

Podsumowanie

Zaufaj, ale sprawdzaj (nie jak detektyw, raczej jak najlepszy kumpel).
Daj zasady, ale pozwól je rozumieć.
Bądź blisko, ale nie przytłaczaj.

I pamiętaj: każdy festiwal to dla nastolatka lekcja życia – i dla Ciebie też.

Anna Wołyniak

Autor:

Anna Wołyniak

Psycholog

Zobacz więcej wpisów autora

Dołącz do nas!

W Mózgotece zmieniamy sposób, w jaki młodzi ludzie odkrywają swoje możliwości.

Wypełnij formularz kontaktowy

Jestem: